Tak jak obiecałam …
...wrażenia ogromne, radość najszczersza i żal,
że już po…
Uwielbiam kursy organizowane u Jednoskrzydłej,
w tle gra miła dla ucha muzyka nie przeszkadzająca w pracy, rozmowie i wiecznym śmiechu:)
Naukę rozpoczęłyśmy wtedy gdy każda uczestniczka kursu dojechała na miejsce, a były Panie z różnych zakątków Polski. Nie było zbędnego spinania, poganiania czy sztywnego trzymania się ram czasowych.
Gospodyni przygotowała każdemu dobrą herbatę lub latte z pianką :) nie wiem jak Wy, ale ja lubię być rozpieszczana:)
Atmosfera była ”luźna”, jedni siedzieli, jedni chodzili, inni w tak zwanym między czasie robili zakupy, a było w czym wybierać, między innymi 400 sztuk nowych wzorów serwetek… dla mnie uczta!
To że pałam wielką sympatią do Ani, to wiadomo, ale ocena moja jest obiektywna i całkowicie szczera, w końcu było nas sporo i nie da się pościemniać:)
Grupa dwunastu indywidualności, wyobrażacie sobie jaki to żywioł:) ale Sylwia miała siłę przebicia!
Zresztą Sylwia jest bardzo przemiłą osobą jakich mało, jest bardzo uprzejma, rzeczowa i świetnie potrafi przekazać swoją niemałą wiedzę.
Śmiało dzieli się swoim doświadczeniem, wiedzą produktową czy radami technicznymi i to bezinteresownie!
Do każdego podejdzie, jak trzeba jeszcze raz cierpliwie wytłumaczy, nie denerwuje się gdy ktoś zadaje pytania, nawet rozrysuje wzór na dodatkowym jajku za które nie trzeba płacić, u innych taki luksus by nie przeszedł:)))
Więcej informacji na temat prac i kursów Sylwii Serwin znajdziecie na jej stronie. Zapraszam:)
...wrażenia ogromne, radość najszczersza i żal,
że już po…
Uwielbiam kursy organizowane u Jednoskrzydłej,
w tle gra miła dla ucha muzyka nie przeszkadzająca w pracy, rozmowie i wiecznym śmiechu:)
Naukę rozpoczęłyśmy wtedy gdy każda uczestniczka kursu dojechała na miejsce, a były Panie z różnych zakątków Polski. Nie było zbędnego spinania, poganiania czy sztywnego trzymania się ram czasowych.
Gospodyni przygotowała każdemu dobrą herbatę lub latte z pianką :) nie wiem jak Wy, ale ja lubię być rozpieszczana:)
Atmosfera była ”luźna”, jedni siedzieli, jedni chodzili, inni w tak zwanym między czasie robili zakupy, a było w czym wybierać, między innymi 400 sztuk nowych wzorów serwetek… dla mnie uczta!
To że pałam wielką sympatią do Ani, to wiadomo, ale ocena moja jest obiektywna i całkowicie szczera, w końcu było nas sporo i nie da się pościemniać:)
Grupa dwunastu indywidualności, wyobrażacie sobie jaki to żywioł:) ale Sylwia miała siłę przebicia!
Zresztą Sylwia jest bardzo przemiłą osobą jakich mało, jest bardzo uprzejma, rzeczowa i świetnie potrafi przekazać swoją niemałą wiedzę.
Śmiało dzieli się swoim doświadczeniem, wiedzą produktową czy radami technicznymi i to bezinteresownie!
Do każdego podejdzie, jak trzeba jeszcze raz cierpliwie wytłumaczy, nie denerwuje się gdy ktoś zadaje pytania, nawet rozrysuje wzór na dodatkowym jajku za które nie trzeba płacić, u innych taki luksus by nie przeszedł:)))
Więcej informacji na temat prac i kursów Sylwii Serwin znajdziecie na jej stronie. Zapraszam:)
Jajko richelieu, które dostałam w prezencie
Cudo!!!!! Jaka szkoda,że nie mogłam tam być i ogrzać się w tej milusińkiej,ciepłej atmosferze twórczego szału ,rozchichotanych artystek...no cóż...innym razem :-))))
OdpowiedzUsuńBuziaczex od CYRANKI :-*
Ale jajo dostałaś!!!
OdpowiedzUsuńA takich cudownych kursów to ci zazdroszczę. Wiesz, że ja sama jeszcze nigdy nie uczestniczyłam w żadnym kursie.
Jajo jest piękne. A atmosfera musiała być super. Wiem coś o tym, bo sama kiedyś miałam przyjemność być gościem Jednoskrzydłej.
OdpowiedzUsuńI ta jej kawa... Mimo, że kawy raczej nie lubię, to do dziś wspominam jej smak.
Pozdrawiam
Do pisanek Sylwii to powiem Ci, śliniłam się już ze 3 lata temu, poezja po prostu i zazdroszczę Ci tych warsztatów, jaka szkoda, że mieszkam tak daleko!!!
OdpowiedzUsuńps. Ja wariat, ja wariat??A kto lata jak szalony między blogami?:>:D:D
Pozdrówki!
Również zazdroszczę tego warsztatu. Szczerze mówiąc zastanawiałam się, czy się nie wybrać. Piękna ażurkowa pisanka! CUDNA :)
OdpowiedzUsuńAneczo Cyraneczko, szkoda, szkoda, że Cię nie było! Ale się pocieszam, że jeszcze dużo wspólnych chwil przed nami:))
OdpowiedzUsuńAnia, ale Ty zdolna jesteś, ja nie wiem czy Tobie kursy są potrzebne:)))
Fellixa- szczęściara jestem i często kawkę u Ani pijam:)
Lejdiczku, a fee…tyle się ślinić:)) Wcale tak daleko nie masz, na drugim końcu świata nie mieszka! Zawsze można wpaść z noclegiem i jaki wypad wieczorem w miasto zrobić:)
p.s. pędziwiatr? :D
pasja, było się nie zastanawiać, tylko wpadać, byłoby jeszcze weselej:)
I ja tam byłam,(do rymu - i wino piłam) i wszystko widziałam i to co Agnieszka napisała prawdą ci jest w całej rozciągłości.
OdpowiedzUsuńPolecam takie kursy i spotkania i wszystkich tam obecnych gorąco pozdrawiam Ela
data wpisu dawna ale może planowane są tego typu warsztaty w Warszawie w najbliższym czasie ? i Info proszę kierować na mail iwf@op.pl iwona
OdpowiedzUsuń